Rozmowa z absolwentką WSIiZ
Z Absolwentką Wyższej Szkoły Inżynierii i Zdrowia, właścicielką dwóch salonów kosmetycznych w Warszawie, i Szkoleniowcem Panią Pauliną Hińczą rozmawiamy na temat jej drogi kształcenia i pracy zawodowej. Co daje jej największą satysfakcję? Jakie trudności musiała pokonać na drodze do własnego biznesu? Co dały jej studia w WSIiZ?
Czy od zawsze wiedziałaś czym chcesz zajmować się zawodowo?
P.H: Nie, gdyby 10 lat temu się ktoś mnie zapytał czym będę zajmować się w przyszłości to powiedziałbym, że będę mieć swoje biuro podróży. Życie jednak miało na mnie inny plan, z ciekawostek o mnie, to mogę powiedzieć jeszcze tyle, że przed studiami pracowałam jako doradca w banku. Stwierdziłam jednak, że rzucam całe swoje życie i może nie w Bieszczady, ale pojechałam do Warszawy na studia.
Dlaczego wybrałaś studia na kierunku kosmetologia?
P.H: Około dwa lata przed rozpoczęciem studiów zaczęłam interesować się pielęgnacją, a także szeroko pojętym upiększaniem. Bardzo mnie zainteresował ten temat i chciałam poszerzać swoją wiedzę z tego zakresu. Pamiętam, że kosmetologia prawie 10 lat temu nie była jeszcze na takim poziomie jak jest aktualnie. Zdecydowanie to dziedzina, która rozwija się w ekspresowym tempie. Ja bardzo to lubię, napędza mnie to do działania.
Co skłoniło Cię do podjęcia studiów w WSiIZ?
P.H: WSIiZ na tle innych Uczelni wyróżniało się przed wszystkim otwartością, a także miłą atmosferą. Pamiętam, jak odwiedzałam różne Uczelnie, ale po wizycie na WSIiZ wiedziałam, że jest to jedyny słuszny wybór.
Jak wspominasz pierwsze dni na Uczelni?
P.H: Od samego początku, gdy przekroczyłam próg uczelni zostałam bardzo pozytywnie zaskoczona. Wszyscy Studenci, Samorząd, Wykładowcy oraz Pracownicy Uczelni od samego początku byli przyjaźnie i miło nastawieni do świeżo rozpoczynających przygodę studentów. Po przeprowadzce z Kielc do Warszawy nikogo tu nie znałam, a pierwszego dnia studiów poznałam niesamowite osoby, teraz już kosmetolożki. Przyjaźnie się z nimi do dzisiaj oraz wymieniamy się doświadczeniami.
Na co na Uczelni kładzie się największy nacisk w procesie kształcenia?
P.H: Przede wszystkim na budowę i funkcjonowanie skóry, a także produkcję kosmetyków od surowców po tworzenie swoich receptur.
Jak wyglądają zajęcia praktyczne na kosmetologii?
P.H: Zajęcia praktyczne to przede wszystkim różnorodne laboratoria zaczynając od kosmetologii praktycznej, przez wizaż czy surowce kosmetyczne. Pracownie są bogato wyposażone w specjalistyczny sprzęt oraz produkty. Kosmetologia to szeroka dziedzina nauki, każdy student może spróbować swoich sił w różnych specjalizacjach. Uczelnia daje możliwość zapoznania się z wieloma odłamami kosmetologii. Dzięki różnorodności zajęć, studenci poznają kosmetologię ze wszystkich stron oraz mają szansę wybrać specjalizację, która najbardziej ich zainteresuje.
Jak wyglądała Twoja droga od początku studiów do właścicielki własnego biznesu?
P.H: Praktycznie od początku studiów pracowałam w zawodzie, najpierw była to klinika medycyny estetycznej gdzie pracowałam jako recepcjonistka. Wbrew pozorom, nauczyłam się tam bardzo dużo, przede wszystkim profesjonalnej obsługi klienta. Poznałam tam także olbrzymią ilość topowych sprzętów. Miałam możliwość podpatrywania pracy lekarzy i kosmetologów. Czasem pozwalano mi również na wykonanie jakiegoś zabiegu. Następnie przeszłam przez wiele różnych miejsc wyspecjalizowanych w branży beauty.
Skąd decyzja o tym, aby prowadzić własny gabinet kosmetologiczny?
P.H: Moja droga była kręta i zawiła. Pracowałam w wielu miejscach związanych z branżą beauty, jednak nie do końca one spełniały moje oczekiwania. Po kilku latach pracy zadecydowałam, że muszę otworzyć swój gabinet, w którym wszyscy będą traktowani tak, jak ja bym chciała być traktowana. Mój gabinet to moje dziecko, o które dbam i je dopieszczam. Praca w zawodzie dała mi możliwość podpatrzenia jak funkcjonują inne gabinety i kliniki kosmetologiczne. Dzięki temu nabrałam sporej dawki doświadczenia, które chętnie wykorzystuje podczas mojej codziennej pracy oraz prowadzeniu i rozwijaniu mojego gabinetu marzeń. Uważam, że jestem przygotowana na pracę w swoim gabinecie jako szkoleniowiec, szefowa i zabiegowiec. Co więcej - otworzyłam drugi gabinet w Warszawie!
Jak sądzisz jak i gdzie szukać pomysłu na siebie?
P.H: Moim zdaniem on przyjdzie sam, warto spróbować różnych rzeczy. Zanim zaczęłam studiować kosmetologię, to bardzo chciałam nauczyć się wykonywać manicure, a kompletnie mi to nie wychodziło. Odnalazłam się w pielęgnacji i upiększaniu przede wszystkim skóry twarzy. Natomiast, aby do tego dojść musiałam przejść przez różne stanowiska, co pomogło mi ustalić to w czym najlepiej się odnajduje. Polecam także się sprawdzić i doświadczyć wielu dziedzin kosmetologii. Jeżeli nie czuje się danej sfery to uważam, że należy z tego zrezygnować i robić to co daje nam największą radość. Kosmetologia otwiera wiele bram, nie musisz pracować ”przy fotelu” jako zabiegowiec. Uważam, że droga która daje nam satysfakcje sprawia, że chcemy pogłębiać wiedzę i się rozwijać.
Co według Ciebie decyduje obecnie o sukcesie w branży health & beauty?
P.H: Doświadczenie jest bardzo ważne, ale najważniejsza jest chęć rozwoju. Kosmetologia to kierunek, który bardzo szybko postępuje i najgorsze co można zrobić to stanąć w miejscu. Nie żałuję żadnej decyzji i dzisiaj zrobiłabym tak samo. Jeśli macie możliwość to korzystajcie z tego co przynosi Wam życie. Nigdy nie miałam problemu ze znalezieniem pracy ze względu na swoją wiedzę i chęć pogłębiania jej. Jeśli tylko macie możliwość to starajcie się pracować od początku. Uważam, że jednym ze sposobów na znalezienie pracy, jest pokazanie potencjalnemu pracodawcy, że bardzo zależy nam na tym miejscu. Przygotuj się do rozmowy i udowodnij, ze jesteś dobrym kandydatem na to stanowisko. Zrób research i zaprezentuj Twojemu przyszłemu szefowi, co może zyskać zatrudniając Ciebie.
Czy lubisz swoją pracę i co w niej najbardziej Cię satysfakcjonuje?
P.H: Ja swojej pracy nie lubię, ja ją uwielbiam! Nigdy nie sądziłam, że przerodzi się w taką pasje i zamiłowanie. Mogę oglądać skórę godzinami i mi się to nie nudzi. Największą satysfakcję daje mi możliwość pomocy oraz zadowolenie klientów z efektów przeprowadzanych zabiegów. Bardzo często wywołuje to uśmiech na ich twarzach, a to jeszcze bardziej mnie napędza. Moje kursantki, także dodają mi wiatru w żagle mówiąc, że jeszcze nie były na takich szczegółowych i dokładnych szkoleniach. W swoją pracę wkładam całe serce i jestem bardzo szczęśliwa gdy widzę jak moje podopieczne się rozwijają, a także gdy korzystają ze wszystkich szkoleń z oferty. Jest to potwierdzeniem tego, że warto robić to co się kocha. Jeśli bardzo wierzysz w jakąś ideę, to jestem pewna, że nie będą to tylko marzenia, a Twoje codzienne życie.
Czego chciałabyś życzyć przyszłym studentom WSIIZ?
Życzę wszystkim przyszłym studentom WSIiZ dużo chęci do rozwoju i nauki. Nie zapominajcie, że okres studiów to także czas na przyjaźnie i nawiązywanie kontaktów. Spełniajcie swoje marzenia i czerpcie z życia jak najwięcej, a ono się Wam odwdzięczy!
Podobne artykuły
-
Pracodawcy hojni dla absolwentów WAT
Przeciętne wynagrodzenie tych, którzy ukończyli Wojskową Akademię Techniczną wynosi aż 7004 zł brutto. Absolwenci WAT zajmują pod tym względem...
-
Absolwenci z najlepszymi wynikami z LEK
Absolwenci Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku najlepiej w Polsce zdali Lekarski Egzamin Końcowy w sesji wiosennej 2017 roku. Uzyskali średnio 138,9...
-
Sztuka – nie sztuka, czyli słów parę o zawodzie projektanta mody
Wzornictwo odzieżowe jako gałąź sztuki zawsze pozostaje nieco w cieniu wielkich dziedzin, dlatego tęsknię spoglądając w kierunku znanych muzeów, w k...
-
W Polsce spada liczba absolwentów informatyki
Mimo rosnącego zapotrzebowania rynku pracy, od kilku lat spada liczba absolwentów kierunków informatycznych w Polsce. Duży spadek miał miejsce na...